Pożyczki Gotówkowe /Kredyty /Pozabankowe /Konta Bankowe

niedziela, 17 maja 2015

Emerytury w Polsce. Od dziś rosną o co najmniej 36 złotych

Od dziś emerytury rosną o co najmniej 36 złotych. Tegoroczny wskaźnik ich waloryzacji wynosi 100,68
procent. Niezależnie jednak od wskaźnika podwyżka emerytur nie będzie niższa niż 36 złotych - zapewnia w rozmowie prezes ZUS Zbigniew Derdziuk.
 
Jeśli chodzi o renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, podwyżka nie może być mniejsza niż 27 zł. Z kolei w przypadku emerytury częściowej - nie mniej niż 18 zł.

Dodaje, że w tym roku zastosowana została waloryzacja mieszana czyli kwotowo-procentowa. Procentową podwyżkę emerytur będą mieć tylko osoby pobierające dotychczas świadczenie wyższe niż 5, 299 złotych i 97 groszy ale i tak dużo więcej nie dostaną. Powodem jest tegoroczny niski wskaźnik waloryzacji. 

Zbigniew Derdziuk przypomina, że waloryzacja przeprowadzana jest z urzędu, co oznacza, że nie trzeba składać żadnego wniosku by otrzymać podwyżkę. Każdy emeryt i rencista dostanie z ZUS-u informację o tym, jaka jest wartość wzrostu jego świadczenia.



KALKULATOR EMERYTALNY>>

 Zbigniew Derdziuk zaznaczył, że zagwarantowaną wypłatę 36 złotych otrzyma 90 procent świadczeniobiorców. Wyjaśnił też, że minimalna kwota waloryzacji w przypadku renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy wynosi 27 złotych. W przypadku zaś emerytury częściowej jest to wzrost o minimum 18 złotych.

Podwyżki dzięki... deflacji


Zastosowanie waloryzacji kwotowo-procentowej (po raz pierwszy w historii) wprowadziła w tym roku nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS, która wchodzi w życie 1 marca.

Szef resortu pracy Władysław Kosiniak-Kamysz podczas prac parlamentarnych nad nowymi przepisami wskazywał, że wprowadzenie zmian w sposobie waloryzacji świadczeń jest spowodowane utrzymującą się w Polsce deflacją. Podkreślał, że gdyby zastosować dotychczasowy sposób waloryzacji, to podwyżki byłyby bardzo niskie.


  
 Zobacz poziom inflacji w Polsce w ostatnich 12 miesiącach








Dotychczas świadczenia emerytano-rentowe były podwyższane przy założeniu zachowania siły nabywczej w stosunku do kosztów utrzymania w poprzednim roku kalendarzowym oraz wzrostu o minimum 20 proc. wskaźnika inflacji, odnosząc to do wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku. W noweli rząd szacował, że tegoroczny wskaźnik waloryzacji wyniesie 101,08 proc., a więc więcej niż ostatecznie podał ZUS (100,68 proc.).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz